Ksiądz Józef Tischner urodził się w Starym Sączu. Studia teologiczne ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim, a filologiczne na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie oraz na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego uwieńczone doktoratem z Lenomenologii Husserla u Romana Ingardena. Od 1980 roku jest profesorem na Wydziale Filozofii Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W 1981 r. został wybrany prezesem Instytutu Nauk o człowieku w Wiedniu. Wykłada filozofie dramatu w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Zajmuje się filozofią człowieka i teorią wartości; współtwórca tzw. filozofii spotkania. Znany jest jako publicysta na łamach „Tygodnika Powszechnego”, „Znaku”, „W drodze”, „Solidarność”.
Wśród najważniejszych jego publikacji książkowych wymienić należy: „Świat ludzkiej nadziei”, „Etyka solidarności” (1981), „Polski kształt dialogu” (1981), „Myślenie według wartości” (1982), „Polska jest ojczyzną”, „Zawierzyć człowiekowi”, „Polski młyn” (1981), „Odpowiedź rewolucjonisty” (1993).
Ksiądz prof. Tischner jest autorem artykułu „W krainie schorowanej wyobraźni”, w którym komentuje i analizuje encyklikę Jana Pawła II – Veritatis Splendor”. Tekst składa się z jedenastu części:
Część I : „Wobec zła”- autor stwierdza , że encyklika „Veritatis Splendor” stanowi ważne ogniwo myślenia o człowieku, jego humaniźmie i chrześcijaństwie. Oświęcim i Kołymę uważa za symbole klęski europejskiego humanizmu. Autor pisze, że Ojciec Święty odegrał istotną role w obaleniu komunizmu. Krytyka komunizmu była nie tylko krzykiem protestu, była ona bowiem wyrazem świadomości sił i wartości, które powinny w przyszłości zapobiec powtórzeniu tej zbrodni.
Analizując część II zatytułowaną „Zstąpienie w głąb” powinniśmy się według księdza Tischera skupić na zagadnieniu zła przedstawionym w „Veritatis Splendor”. Autor zgodnie ze słowami Jana Pawła Iiprzedstawia nam jego poglądy na temat zła i czynów „zewnętrznie złych”. W dalszej części nawiązuje do nauki Kościoła na ten temat. Sobór Watykański II podaje wiele przykładów takich czynów. Pozwala sobie posłużyć się cytatem, który według mnie najlepiej oddaje tę treść:
„Wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo, wszystko co narusza całość osoby ludzkiej, wszystko co ubliża godności ludzkiej, nieludzkie warunki życia i pracy, bardziej hańbią tych, którzy się ich dopuszczają, niż tych którzy doznają krzywdy”.
złe. Stąd rodzi się Czyny „wewnętrznie złe” stanowią granicę relatywizmu etycznego, według którego każdy ludzki czyn ma co najmniej dwa oblicza: i dobre i pytanie: dobre, ale dla kogo?; złe, ale dla kogo? Ojciec Święty nie zgadza się z takim ujęciem problemu dobra i zła.
Część III zatytułowana „Zło epoki”- według autora powinniśmy znaleźć odpowiedź na pytanie: Co, zdaniem Jana Pawła II jest największym złem naszej epoki. Na wstępie ks. Tischner stwierdza, że każda epoka ma swojego diabła, który symbolizuje zło gnębiące daną epokę. Ojciec Święty ma kluczową ideę zła, przez którą patrzy na nasze czasy. Jan Paweł II stawia sobie pytanie: czego się lęka współczesny człowiek? W swej analizie ks. Tischner porównuje stanowisko Ojca Świętego do ujęć manichejskich, które przyznają złu realny sposób istnienia.
W części IV- „Laicyzacja szatana”- autor stwierdza, że byłoby uproszczeniem założenie, że koncepcja „zła epoki” jest nierozerwalnie związana z wiarą religijną. Szatan może podlegać procesowi „laicyzacji”. W socjaliźmie „złem substancjalnym” był Żyd, a w komuniźmie- burżuj- krwiopijca i wyzyskiwacz. Unicestwienie nosicieli zła, jest podobno jedynym sposobem na wyzwolenie. Kto raz został „opętany” ten niesie chorobę do końca życia. Człowiek staje się bezradny wobec zła.
Ks. Tischner w części V pt ”Jesteś chwałą Boga” przytacza cytaty myślicieli zachwyconych człowiekiem, takim jak św. Ambroży. Powołuje się również na słynne zdanie z „Redemptor Homis” i mówi:
„Jakąż
watrość musi mieć w oczach stwórcy człowiek,
skoro zasłużył na takiego i tak potężnego odkupiciela,
skoro Bóg Syna Swego Jednorodzonego dał, ażeby on,
człowiek, nie zginął, ale miał życie wieczne”.
gdzie zostało wyrażone zostało podobne stanowisko Jana Pawła II i innych myślicieli zafascynowanych człowiekiem. Nawiązuje także do encykliki: „Veritatis Splendor”, w której jest zawarta kontynuacja tego punktu widzenia.
W części VI „ Zło tkwi w czynie”- została przeoczona przez autora kluczowa teza Ojca Świętego, a mianowicie:
„Zło świata- to zło, które ujawniło się w Oświęcimiu i na Kołymie”
Zło tkwi w czynie i od niego przyjmuje właściwą sobie skuteczność. Aby zrozumieć działanie zła, trzeba wziąć pod uwagę logiczną strukturę czynów, które mają wewnętrzną i zewnętrzną stronę. Autor przypomina, że Jan Paweł II często zabierał głos w sprawie zewnętrznych stron czynu, między innymi we wszystkich encyklikach społecznych. Szczególnym tematem refleksji Jana Pawła II była działalność polityczna i gospodarcza widziana od strony etycznej. Ks. Tischner nawiązuje do „Veritatis Splendor”, która zajmuje się wewnętrzną stroną czynu, jego zakorzenianiem w sobie, w człowieku, w sumieniu. Motywem przewodnim refleksji są słowa: „Szukajcie prawdy, a prawda was wyzwoli” Problemem encykliki stał się dramat rozdarcia człowieka między sumieniem a prawdą. Chodzi tu najogólniej o obronę człowieka przed rodzajem „wewnętrznej śmierci”, której źródłem jest wolność skłócona z prawdą. Ojciec Święty zdaje sobie sprawę z faktu, że życie współczesne narzuca człowiekowi konieczność jakiegoś rozdarcia. Oponuje przeciwko etycznej legitymacji „bycia w rozdarciu”, czyli w niezgodzie ze sobą.
W części VII – „W stronę etyki” – świadomość zła rodzi lęk. Zastanówmy się czego lęka się współczesny człowiek? W encyklice „Redemptor Hominis” czytamy: „człowiek lęka się najbardziej własnych dzieł, które obracają się przeciwko niemu”. W encyklice „Veritatis Splendor” uzyskujemy odpowiedz uzupełniającą. Zdaniem Ojca Świętego źródeł zła należy szukać w etyce, która ma duże znaczenie w życiu religijnym. Ks. Tischner przytacza nam komentarz Kierkegaarda opowieści o Abrahamie. Z religijnego punktu widzenia Abraham pragnie złożyć ofiarę, zaś z etycznego punktu widzenia chce popełnić zbrodnię. Według encykliki nie ma dwóch punktów widzenia, ani dwóch wartościowań, sprzecznych między sobą: ofiara z dziecka jest zbrodnią. Dlatego anioł powstrzymuje rękę ojca.
Część VIII – „Watykan czy Moskwa” zawiera polemikę na temat Kościoła w Polsce, władzy Papieża oraz na temat totalitaryzmu.
W tej materii wypowiadają się Peter Hebblethwaite oraz Leszek Kołakowski
Część IX jak sam tytuł wskazuje „Spór o demokrację” została poświęcona przedłużonemu sporowi o demokrację w Kościele. Postawę tę dobrze ilustruje wypowiedź Antoniego Pospieszalskiego: „Niepokojące są również słowa Papieża na temat zagrożeń jakie dla porządku moralnego niesie ze sobą demokracja”. Jego zdaniem Papież obawia się, że po upadku komunizmu może powstać niebezpieczeństwo „sojuszu demokracji z relatywizmem etycznym i że demokracja bez wartości może się przerodzić w zawoalowany totalizm. Niebezpieczeństwo totalizmu powstaje zdaniem Papieża wtedy, gdy zostaje naruszone naturalne prawo wpisane w sercu człowieka. W dalszej części swego wywodu Ks. prof. Tischner przytacza w odpowiedzi fakty, które są przykładem na to, że z demokracją wiążą się pewne niebezpieczeństwa (np. Sokrates, Hitler). Ojciec Święty ostrzega przed niebezpieczeństwami związanymi z demokracją, natomiast zdecydowanie potępia totalitaryzm.
Część X – „Budować do dołu” – autor stwierdza, że podstawową wartością na której straży stoi demokracja jest pokój społeczny, oparty na zasadzie sprawiedliwości. Budowanie demokracji jest dopiero wtedy możliwe, gdy społeczeństwo osiągnęło określony poziom współżycia społecznego, szczególnie poziom tolerancji i gotowości do kompromisu. Na tym polega paradoks demokracji zwany „paradoksem Böckenfördego”.
„Porządek demokratyczny budowany jest całkowicie od dołu, od pojedynczego człowieka i właśnie dlatego, jak żadna inna forma państwowości jest zależny od tego, co jednostka weń wniesie”.
Niebezpieczeństwo demokracji polega również na podważeniu przez większość jej fundamentu etycznego. Widać to w przypadku sprawy aborcji; czy legalizacji aborcji przez większość nie jest naruszeniem zasady pokoju społecznego?
Czy nie prowadzi do wojny pokoleń?. Czy zalegalizowana aborcja nie oznacza odmowy prawa do życia przez tych, którzy korzystają z tego prawa, przyznanego im przez poprzednie pokolenie? Jan Paweł II kieruje swą troskę ku fundamentom demokracji. Pisze, że do słusznych celów można dochodzić jedynie posługując się słusznymi środkami.
Część XI – „Lęk przed tym co absolutne” – autor powraca do problemu zła. Pisze, że Jan Paweł II szukając odpowiedzi na pytanie o „ zło naszych czasów” w obszarze etyki, wskazuje na relatywizm czyli zerwanie więzi między wolnością ludzką a prawdą. Następstwem zerwania więzi między wolnością a prawdą jest odrzucenie czynów „wewnętrznie złych”. Wartość czynów zależy od jego odniesienia: co dla jednego złe, to dla drugiego dobre. Nie może być mowy o odniesieniach absolutnych, ponieważ nie ma absolutnych doświadczeń. Pojęcie tego, co „absolutne” źle się dzisiaj kojarzy.Wydaje się, że to, co absolutne, nie znosi sprzeciwu, a tym samym odbiera wszelką wolność człowiekowi.
Takie rozumienie tego, co absolutne, nie ma nic wspólnego z etyką, ani z encykliką. Rzecz w tym, że to, co absolutne nie znosi wolności, lecz ją zakłada. Tym co absolutne jest DOBRO. Człowiek otwierając się na DOBRO, otwiera się na to, co absolutne. Na DOBRO nie można się otworzyć inaczej jak tylko poprzez wolność, która także jest DOBREM.
Nikt nie może być dobrym z przymusu. Autor odwołuje się jeszcze raz do encykliki, a właściwie do fragmentu podstawowego, który określa właściwy sens całego życia etycznego człowieka. Jan Paweł II komentuje słowa św. Augustyna:
Św. Augustyn zapytuje: Czy to miłość sprawia, że przestrzegamy przykazań, czy też ich przestrzeganie rodzi miłość? I odpowiada: Któż może mieć wątpliwości, że to miłość poprzedza zachowanie przykazań? Kto bowiem nie miłuje, pozbawiony jest motywacji dla ich przestrzegania «Właściwy sens życia etycznego człowieka, określa lęk przed swą własną miłością. Kto lęka się swojej własnej miłości, ten pozostanie ślepy na świat doświadczeń absolutnych i co z tego wyniknie ślepy na samego siebie. Tą piękną i refleksyjną myślą kończy autor swój artykuł na temat „Krainy schorowanej wyobraźni”.
Artykuł prof. Tischnera nie pozostawi nikogo obojętnym na sprawy w nim poruszone. Prezentuje on bowiem solidną wiedzę na temat „Zła naszych czasów” i etyki. Jest rzeczą oczywistą, że ze złem spotykamy się na co dzień. Niepokojący jest jednak fakt, że ludzie usprawiedliwiają siebie, mówiąc że tak musi być, bo takie jest życie. W artykule można dostrzec bogactwo myśli własnych autora, a także Jana Pawła II zawartych w encyklikach. Zgadzam się także z autorem, że wewnętrzna strona czynu tkwi w sumieniu. Uważam, że nie należy działać pochopnie. Najpierw trzeba rozpoznać rzeczywistość i odpowiedzieć na pytanie: czy jest ona dobra czy zła? Przy podejmowaniu decyzji przyjdzie z pomocą nam sumienie. Jeśli mamy pewne obiekcje przy podejmowaniu decyzji należy wówczas się kierować zasadą »w niepewności nie działaj«.
Należy też zwrócić większą uwagę na mass media, które dostarczają odbiorcy dużą dawkę sinych wrażeń co prowadzi do znieczulicy.
Oglądanie aktów przemocy zwłaszcza przez młodzież hamuje reakcje na przemoc oglądaną w życiu, spłyca wrażliwość intelektualną, moralną, religijną i estetyczną. Budzi agresywne zachowanie wśród ludzi dorosłych i młodzieży. Przyjęcie negatywnego obrazu świata bez przyjaźni, czułości, gdzie normą jest walka, powoduje powstanie przekonania o niemożliwości innego postępowania. Przemoc ukazywana przez mass media jest często wygodną formą radzenia sobie z problemem. Zbyt często widzimy siebie, a inni nas mało obchodzą. W pogoni za sławą, karierą, pieniędzmi nie zawsze kierujemy się czynami dobrymi.
Dlatego ważny jest krytyczny odbiór tekstu i pomoc rodziców w doborze właściwych programów.
Uważam, że zbyt mało miejsca i czasu poświęcamy gloryfikowaniu „dobra”, które jest absolutne i może zwalczyć zło.
Opracowała: Anna Michalska